Przygotowania techniczne i organizacyjne trwają w najlepsze i już powoli widać ich koniec, wszak termin rozpoczęcia wyprawy zbliża się wielkimi krokami. Dziś chcę Wam pokazać, iż w wyprawę zaangażowały się również osoby, którym być może klucze i spawarki są obce, natomiast doskonale dają sobie radę w innych dziedzinach.
I tak to oto najpierw otrzymałem własnoręcznie namalowany obraz Polonusa od Ani, która zakochana jest w stalowych jachtach, jako uczestniczka jednego z etapów płynęła ze mną na Polonusie i jak mówi nie wyobraża sobie nie wrócić na niego.
Następnie zmotywowana z kilku stron Ela, narysowała logo wyprawy ratunkowej. Tzn narysowała ich kilka, ale wspólnie wybraliśmy to ostateczne.
Ania wraz z Elą organizują artystyczną ucztę w Szczecinie i przedstawią swoje marynistyczne zbiory. Dogrywają szczegóły a my na pewno Was o tym poinformujemy. Ich wystawa i wernisaż będą połączone z prelekcją na temat wyprawy ratunkowej po Polonusa.
A skoro już mamy obrazy i szkice to przyszedł czas na budowle. Budowlę z klocków lego wykonał mały Julek z małą pomocą mamy Julii.
Zresztą zobaczcie sami .
Dziękujemy !!!